Rozdział 1
Kill’em All
Akcja wytop czas start ❗Wracam do biegania i czuję się niczym zawodnik, który przeszedł z kategorii półciężkiej do ciężkiej używając nomenklatury bokserskiej😉 Spadła dynamika, szybkość i lekkość, została technika, doświadczenie, ale zwiększyła się siła ciosu haha. W tym wypadku ciosem dla mnie jest moja forma, która jest słaba na maxa, ponieważ przy takich długich przerwach parametry wydolnościowe spadają bardzo szybko i mocno, niczym wskaźniki cen ropy podczas pandemii koronawirusa. Tutaj mała dygresja – w pewnym momencie cena ropy spadła do poziomu -40$ za baryłkę 🙂 Znaczy to tyle, że jak masz gdzie składować taką ropę, to jeszcze Ci dopłacą za to, że to weźmiesz 😎Good deal.
Wracając do biegania, to pierwszy moim treningiem było testowe easy run 6km. Przebiegłem to po 4:39/km i HR avg 138. Oj ciężko było. Czułem się jak czołg i przed oczyma miałem obrazek Rudy 102 😜 Stopy nie czułem wcale, ale bez podniecania, żadnej radości nie było, ponieważ jedna jaskółka wiosny nie czyni. Stan stopy i organizmu trzeba określić po kilku jednostkach, a nie jednym wycinkowym treningu. Moim planem jest spokojne wejście w trening i adaptacja układu ruchu do obciążeń, czyli zwykły trening bazowy. Dopiero po 3-4 tygodniach podejmę decyzję ile tygodni taka baza będzie trwać. Przez najbliższe tygodnie będę się skupiał tylko na samych easy runach oraz ćwiczeniach siłowych – na początek statycznych, a później przyjdzie pora na dynamiczne 👉 grunt to nie przyspieszać procesu powrotu do normalnego treningu – cierpliwość ponad wszystko. Nigdzie się nie spieszę i trzeba tutaj zachować zdrowy rozsądek. Mój pierwszy biegowy tydzień wyglądał następująco:
- Easy 6km+spr 4:38/HR 138
- Easy 8km+spr+cw. wzmacniające 4:30/HR 139
- Easy 10km+spr 4:33/ HR 143
- Easy 10km+spr+cw. wzmacniające 4:36/ HR 145
- Easy 10km+spr 4:41/ HR 136
- Easy 12km+spr+cw. wzmacniające 4:22/ 139
- Easy 12km+spr 4:15/ 143
Jak widzicie prędkości słabe, wielu moich zawodników amatorów obecnie biega szybciej ode mnie, ale tak wskazuje serce. Mamę oszukasz, tatę oszukasz, ale organizmu nie oszukasz. Dlatego jestem zwolennikiem biegania z pomiarem tętna, bo to podstawowy monitoring intensywności treningu. Moje ciało może mogło i by chciało pobiegać szybciej, ale układ krążenia skutecznie zaciąga hamulec.
Do treningu podchodzę jak na mnie z dużą wagą 66kg, czyli jest mnie 15% więcej niż przed kontuzją. Stąd ten tytuł cyklu Akcja Wytop, choć równie dobrze mógłbym go nazwać #zabićmaćka 😂 Maciek urósł i jest to dość groteskowe, kiedy biegnę i czuję jak on faluje podczas truchtania haha. Dosłownie najwięcej tkanki tłuszczowej weszło w brzuch i tyłek, a ja biegnąc czuję fale dunaju na bebzonie. Dlatego mocno biorę się do roboty i ćwiczeń, aby w czerwcu na plaży nie było się czego wstydzić 💪Jest jeszcze jeden aspekt po tym pierwszym tygodniu, o których chciałbym wspomnieć. Wracając teraz z taką wagą do treningu czułem dość mocno stawy kolanowe. Jakby puchły, jakby mrowiły – pierwszy raz w karierze mam takie uczucie – ech starość nie radość. Dlatego tym bardziej większą wagę trzeba przyłożyć do stopniowego i spokojnego zwiększania obciążeń. Priorytety na pierwsze tygodnie #akcjiwytop ❓ Kill the Maciek i zwiększanie kilometrażu. Będę chciał się z Wami dzielić trudami tego wytopu i drogą, którą trzeba przejść od zera do…..? Sam nie wiem? Kolejnego tytułu Mistrza Polski? Kwalifikacji Olimpijskiej w maratonie? O celach będę pisał w następnych rozdziałach, a Wy tymczasem trzymajcie kciuki i sami walczcie z waszym Maćkiem. Do następnego. Piona 🖐
Ten post ma 4 komentarzy
Jak liczysz ilość spalanych kalorii podczas treningu?
Paweł profesjonalnie tego nie liczę. Biegam z paskiem HR na klatkę i mniej więcej zlicza to zegarek, ale zdaję sobie sprawę, że ten pomiar nie jest do końca dokładny.
Jakie jest Twoje HRmax bo powiem szczerze że przy tempie w którym biegasz HR jest chyba całkiem spoko:)dla mnie tempo w granicach 4.20 to już HR około 140-150
Marcin, moje HR max to 175